W kapitaliźmie b. ważny jest interes jednostki. Lecz nie Twój, biedny robotniku, nie Twój człowieku utrzymujący rodzinę, a który dysponuję najniższą możliwą pensję. Tą najważniejszą jednostką jest ten, który stoi na szczycie. Bogaty wyzyskiwacz mas, polityk, który władzę wykorzystuje tylko, by realizować własne cele. W socjaliźmie jest inaczej- ważny jest interes ogółu, a nie interes jednostki. I pamiętać trzeba, że ogół to my wszyscy. Podsumowując- państwo dba o nas, a nie tylko o paru wybrańców. Brak tej nierówności klasowej jest jedną z najpiękniejszych wizji w całej polityce.
Idąc dalej- pracując, pracujemy dla dobra państwa, a nie tylko po to, by "nachapać się" jak najwięcej. Każdy pracuje dla każdego. W kapitaliźmie każdy pracuje dla siebie, jest to nieustanny wyścig szczurów. Jeśli upadniesz to inni tylko krzykną z radością i przebiegną po Tobie. W socjaliźmie, gdy upadasz, to inni Cię podnoszą. Bo nie jesteś dla nich przeszkodą. Jesteś dla nich częścią wielkiej, wspaniałej maszyny, która żeby działać, musi pracować zgodnie.
Jeśli czytaliście wcześniej mój post o Kościele, to wiecie zapewne, że jestem całkowicie przeciwny tzw. "czarnej mafii". Jestem wielkim zwolennikiem oddzielenia państwa od Kościoła. Dzisiaj, w naszym kraju, mamy podpisaną umowę z Kościołem. Dlaczego? Nie wiem. Kościół i państwo to 2 różne instytucje i powinny być od siebie całkowicie oddzielone. Kościół nie wtrąca się do spraw państwa i na odwrót. Socjalizm zapewnia wolność religijną, ale wiara jest sprawą prywatną. Państwo ma być bezstronne. Kolejny powód, żeby polubić socjalizm.
Mam nadzieję, że powiedziałem dlaczego akurat socjalizm. Mówię otwarcie- jestem człowiekiem o skrajnie lewicowych poglądach, który myśli czasem nie tylko o sobie, ale też o państwie. Nie mam zamiaru zamykać się w konserwie i szczerzyć zęby na każdego, kto chce wprowadzenia zmian. Ludzie boją się gruntownych zmian, gdyż nie wiedzą co przyniosą. Ja jednak mam nadzieję, że doczekam jeszcze momentu, gdy nasz kraj (a może nawet i cały świat, dlaczego nie?) zmieni się. Na lepsze. Czołem, towarzysze.